Zapewne oficjalna relacja ze 100-lecia Pierwszego Organizacyjnego Wszechpolskiego Zjazdu Lekarzy Weterynarii będzie zamieszczona na łamach Życia Weterynaryjnego, niemniej chciałbym przekazać impresje z tego wyjątkowego wydarzenia – cóż, littera scripta manet.

Marek Wisła

prezes Opolskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej

Ansamble w Sali Wielkiej

 

Pierwszy Organizacyjny Zjazd Lekarzy Weterynarii, który rozpoczął się na 5 grudnia 1919 r. w reprezentacyjnej sali posiedzeń Ratusza, Pałacu Jabłonowskich przy ul. Senatorskiej w Warszawie, był wyjątkowym wydarzeniem w dziejach polskiej weterynarii. Po raz pierwszy, efektem mozolnych starań i determinacji organizatorów, zebrało się 271 lekarzy weterynarii z trzech zaborów – stanowili wtedy trzecią część wszystkich lekarzy weterynarii na obszarze II Rzeczypospolitej. Podczas trzydniowych obrad wypracowano zręby struktury lecznictwa weterynaryjnego miejskiego i samorządowego, studiów weterynaryjnych, wnioskowano utworzenie związku zawodowego lekarzy weterynarii, postulowano utworzenie Przeglądu weterynaryjnego jako czasopisma weterynaryjno-naukowego i Wiadomości Weterynaryjnych jako organu informacyjno-zawodowego. Dokładny opis wraz z genezą Zjazdu i kontekstem historycznym znajduje się w okolicznościowym biuletynie, którego autorami są prof. Antoni Gamota z Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej i Biotechnologii we Lwowie i dr Zbigniew Wróblewski prowadzący Gabinet Weterynaryjny w Piszu.

Zorganizowany w stulecie omawianych wydarzeń Zjazd odbył się 6 marca 2020 r. w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie, był wspaniałą uroczystością nawiązującą zarówno formą, jak i przekazem do historycznych czasów. W Sali spotkało się ponad 300 lekarzy weterynarii i zaproszonych gości. Pod patronatem Prezydenta Andrzeja Dudy, z przedstawicielami władz państwowych, wydziałów medycyny weterynaryjnej i innych izb zawodów zaufania publicznego – nawiązaliśmy do historycznego Zjazdu, w którym uczestniczyli zacni goście: kierownik Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych Zygmunt Chmielewski, wiceminister Zdrowia dr Witold Chodźko, wiceminister Spraw Wojskowych gen. Stefan Majewski i wielu innych znani warszawskich oficjeli. Naszą Izbę reprezentowali Maria Ostrowska, Paweł Kluczniok, Mirosław Zawadzki, Bogusław Krasowski, Karol Treffon, Sebastian Konwant, Piotr Kluczniok, Alojzy Gnot i piszący te słowa Marek Wisła. Gościem Zjazdu był również Opolski Lekarz Weterynarii Wacław Bortnik. Po oficjalnym otwarciu, którego dokonał prezes Jacek Łukaszewicz, przedstawiono rys historyczny Pierwszego Zjazdu, następnie odznaczono kawalerów Medalu Honorowego „Bene de Veterinaria Meritus”. Wiele dobrego o naszym zawodzie mówili zaproszeni goście. Podczas uroczystości przedstawicielom wszystkich okręgowych izb lekarsko-weterynaryjnych wręczono wybity okolicznościowy medal.

 

 

Maria Ostrowska i Paweł Kluczniok odbierają pamiątkowy medal z rąk Marka Mastalerka

W imieniu naszej Izby medal otrzymali Maria Ostrowska i Paweł Kluczniok – decyzją Rady wybrani jednogłośnie do tego zaszczytu, warto zaznaczyć, że wśród 34 wyróżnionych osób Kol. Maria była jedyną kobietą. Zjazd zakończył koncert fortepianowy Grzegorza Gorczycy pianisty Orkiestry Filharmonii Narodowej, który przedstawił utwory Fryderyka Chopina. Sala Wielka, najbardziej paradna i największa na Zamku, była miejscem ceremonii dworskich, właśnie tam odbywały się uczty, bale i koncerty, co nadało naszym uroczystościom szczególnego uroku. Mogliśmy podziwiać oryginalne posągi Apolla i Minerwy dłuta André Le Bruna oraz kompozycję rzeźbiarską, przedstawiającą alegorie Sprawiedliwości i Pokoju. Ściany przyzdabiały rozmieszczone koliście złotawe kolumny ze stiuku, okazałe kandelabry, żyrandole i bogato złocone dekoracje ścienne.Podczas gwarnego rautu można było porozmawiać z Koleżankami i Kolegami reprezentującymi okręgowe izby lekarsko-weterynaryjne oraz licznymi gośćmi.

 

Pamiątkowe zdjęcie pod rzeźbą Afrodyty z prezesem Jackiem Łukaszewiczem i przewodniczącym komitetu organizacyjnego Markiem Mastalerkiem.

Jak można wyczytać z historii Zjazdu Wszechpolskiego, obrady zakończyły się wspólnym obiadem w kawiarni Warszawianka. Sięgając więc tradycji, zamierzaliśmy podobnie spędzić wieczór. Jednakże, jak ustaliliśmy wspomniana kawiarnia już nie istnieje. Po długim spacerze, podczas którego odwiedziliśmy Nowy Świat, Plac marsz. Józefa Piłsudskiego z Grobem Nieznanego Żołnierza i Teatr Wielki, przeszliśmy w stronę Placu Zamkowego. W końcu zasiedliśmy za stołami Kompani Piwnej na Podwalu, rozmawiając o historii, naszych Kolegach tworzących podwaliny zawodu i etosie lekarza weterynarii. Dość zaskakująca jest refleksja dotycząca naszego zawodu. Z materiałów historycznych zebranych w biuletynie wynika, że problemy lekarzy weterynarii nie zostały rozwiązane mimo wieku starań i wciąż dotyczą niedowartościowania naszej pracy, czy włączenia medycyny weterynaryjnej do nauk rolniczych. Chłodnym wieczorem wracaliśmy do hotelu na Placu Powstańców Warszawy, świadomi, że uczestniczyliśmy w wyjątkowym, niepowtarzalnym wydarzeniu. Pozostał jedynie wyjazd do domu.

Jest pewne déjà vu, „pewne” bo nie można porównywać pożogi wojennej z zarazą. Ale Zjazd Wszechpolski odbywał się w trakcie wojny polsko-bolszewickiej, która mogła zmieść odradzające się Państwo Polskie, i była ciężką próbą przed Polakami, poradziliśmy sobie. Sto lat po tym zjeździe, jesteśmy w trakcie ekspansji pandemii koronawirusa, która oprócz oczywistego zagrożenia życia, jest również zagrożeniem ekonomicznym, należy mieć nadzieję, że i z tej walki wyjdziemy zwycięsko.

Licznik

Odsłon artykułów:
1426499
Joomla 3.0 Templates - by Joomlage.com