Z wywiadu jaki udzielił prezes Tomasz Górski - Komandor Rajdu Weterynaryjnego Rochaś VIII

W ramach obchodów 100-lecia Służby Weterynaryjnej Lubelska Izba Lekarsko-Weterynaryjna zorganizowała w dniach 25-27 maja 2018 r. rajd turystyczny Rochaś VIII, którego celem było wejście na Tarnicę. Rajd wpisuje się w ambitny plan zdobycia Korony Gór Polski przez lekarzy weterynarii zapoczątkowany przez Izbę opolską w 2014 r. W rajdzie uczestniczyło 60 osób zarówno lekarzy weterynarii, jak i pracowników Inspekcji Weterynaryjnej, przedstawiciele wszystkich powiatowych inspektoratów weterynarii oraz graniczni lekarze weterynarii.

Zakwaterowanie przewidziano w hotelu Gawra, przepięknie położonym nad samym Sanem w Lesku. Tam wieczorem w piątek odbyła się biesiada weterynaryjna, a nazajutrz z samego rana, autokar przewiózł nas do Wołosatego, gdzie rozpoczyna się niebieski szlak na Tarnicę. Zdobycie tej monumentalnej góry - 1346 m n.p.m., będącej najwyższym szczytem Bieszczadów, było sporym wyzwaniem, szczególnie gdy planuje się stromą trasę przez Przełęcz pod Tarnicą.

Niewielu, bo jedynie 10. turystów zrezygnowało z forsownego podejścia i zawróciło do Wołosatego, pozostali dotarli do Przełęczy pod Tarnicą. Stąd prowadziła krótka ścieżka na Tarnicę, której zdobycie uwieczniono na wspólnym zdjęciu.

Uczestnicy Rajdu Rochaś VIII na szczycie Tarnicy

Szczyt Tarnicy góruje ponad 500 m nad doliną Wołosatki, z Szerokim Wierchem łączy się ostro wciętą przełęczą, stąd nazwa góry, gdyż w języku rumuńskim słowo „tarniţa” oznacza siodło, przełęcz. Wpływy rumuńskie są charakterystyczne dla tych terenów, zamieszkiwanych od XIV w. przez wołoskich pasterzy. Prawdopodobnie presja spowodowana zajmowaniem Bałkanów przez Turków skłoniła część klanów wołoskich do wędrówki jeszcze bardziej na północ i osiedlania się również na terenie Bieszczadów. Niewiele zostało z czasów, gdy te góry były miejscem schronienia ludzi wyjętych spod prawa tzw. beskiników, tołhajów, trudniących się napadami na dwory, kupców i wsie. Na trasie nieliczni turyści, bo jeszcze do sezonu letniego daleko - byliśmy największą grupą na szlaku. Wspaniała słoneczna pogoda nagrodziła nam trudy wspinaczki. Z daleka słyszeliśmy grzmoty, jednak trafiliśmy na okno pogodowe. Aura przepiękna, temperatura 20 o C, rozkwiecone połoniny, wspaniałe widoki. Po zdobyciu szczytu, szliśmy dalej. O wiele łatwiejsze zejście czerwonym szlakiem w kierunku Ustrzyk Górnych, nie sprawiło trudności i wszyscy szczęśliwie dotarliśmy do autokaru.

Ciekawym elementem Rajdu była wizyta na Zamku Królewskiego w Sanoku, posiadającym bogatą kolekcję ikon i jedyne na świecie muzeum Zdzisława Beksińskiego, światowej sławy malarza, grafika, fotografa, niezwykle uzdolnionego artysty pochodzącego z Sanoka. Na zakończenie pozostało zwiedzenie największego w Polsce skansenu, położonego za Sanem, przedstawiającego zbiory etnograficzne Bojków, Zagórzan, Łemków zamieszkujących te ziemie od wieków oraz imponującą wystawę maszyn używanych w przemyśle naftowym na podkarpaciu.

Komandorem Rajdu był Tomasz Górski, który jako prezes Izby lubelskiej podjął się trudów organizacji samego wyjścia na Tarnicę, jak i całego wyjazdu. Miejmy nadzieję, że jeszcze inne Izby włączą się w zdobycie Korony Gór Polski – byliśmy w Pieninach, Karkonoszach, Beskidzie Śląskim, Górach Opawskich, Górach Stołowych, na Śnieżniku, Jagodnej i Babiej Górze, przed nami jeszcze wiele pięknych przygód.

Marek Wisła